Zaraz po śniadaniu ruszamy do centrum. Przechodzimy przez most obwieszony kłódkami i domyślamy się że to
Most Zakochanych. Kierujemy sie w stronę
Pałacu Mirabell. To XVII-wieczny pałac z pięknymi ogrodami, słynący z klasycznych koncertów w wystawnej sali balowej. Było wcześnie rano więc o koncercie nie było mowy. Wychodząc z parku wstąpiliśmy do kościoła
św.Andrzeja.Świątynia została niemal całkowicie zburzona podczas nalotów z II wojny światowej. Odbudowano ją po wojnie. Teraz kierujemy się na
Wzgórze Kapucynów skąd będziemy podziwiać panoramę miasta. Zaglądamy przez kratę do klasztoru bo niestety zamknięty. Po nacieszeniu się ładnymi widokami wracamy do starego miasta. Jesteśmy na
Placu Katedralnym gdzie jest najbardziej znaną i okazała świątynia w Salzburgu.
Katedra św. Ruperta ale naprawdę jest dwóch patronów, są nimi św. Rupert, którego relikwie spoczywają w świątyni oraz św. Wirgiliusz. Tu ochrzczony został Wolfgang Amadeus Mozart, a w katedralnym chórze chłopięcym śpiewał słynny kompozytor Anton Diabelli.Przy katedrze duży plac i duży ruch tutaj. Pełno straganów, ulicznych grajków i szachistów. Na placu jakiś dziwny pomnik. Kawałek dalej w centrum miasta jest
cmentarz. Petersfriedhof - cmentarz św. Piotra - najstarszy cmentarz w Salzburgu. Znajduje się u podnóży góry Festungsberg. Na terenie cmentarza znajdują się: kaplica, małe katakumby w skale, w środku mała kaplica w skale, oraz kościół katolicki.
Teraz trzeba się dostać do twierdzy
Hohensalzburg. Do zamku można dostać się na dwa sposoby – albo podejść pieszo albo wybrać przejażdżkę kolejką linowo-terenową. My idziemy pieszo gdyż liczymy na ładne widoki.Twierdza została zbudowana przez książąt-arcybiskupów na dolomitowym szczycie Góry Mniszej (Mönchsberg). Góruje 120 m nad lustrem rzeki Salzach, a widok z góry na miasto jest naprawdę przepiękny. Budowa zaczęła się w XI w, ale w kolejnych stuleciach warownia była rozbudowywana. Wzmacniano jej walory obronne, jednocześnie przekształcając ją w wygodną rezydencję dla arcybiskupów.Podejście łatwe nie było bo upał ponad 30 stopni ale widok przepiękny. Zwiedzać nie zwiedzamy bo nie mamy siły. Szukamy cienia i odpoczywamy.Na górze zadziwia nas rozległość całego założenia – przedmurze zamku tworzy niemal całe małe miasteczko. Zamek o wybitnie obronnym położeniu prezentuje się naprawdę imponująco. Największe wrażenie wywierają na nas jednak przepiękne widoki na stary Salzburg, wtulony między wzgórza i przecięty zakręcającą tu rzeką Salzach. Z góry doskonale widać mnogość zabytkowych kościołów, a jest ich w Salzburgu naprawdę wiele.
Wracamy do centrum i włóczymy się pięknymi uliczkami Salzburga.