No to ruszamy. GPGa ustawiam na Przemyśł , trasa szybka. Wyszło 8 godz. jazdy. Część trasy autostradą ale końcówka makabryczna. Przez wioski i małe miasteczka. Czasu mamy sporo i chcemy jeszcze trochę po Przemyślu pochodzić. 0 10:00 zostawiamy samochód na strzeżonym parkingu i ruszamy do centrum. Niesamowity upał. Ponad 30 stopni. Tak naprawdę to nie chce się nam chodzić ale trzeba rozprostować kości.
Przemyśl to miasto o długiej i bogatej historii położone nad Sanem u północnego krańca Karpat. To także miejsce, gdzie od wieków następowało spotkanie światów wschodu i zachodu. Przemyśl stał się szybko stolicą biskupstwa prawosławnego. Do Polski przyłączony został przez Kazimierza Wielkiego w XIV wieku. Od tego czasu miasto szybko się rozwijało dzięki dochodom czerpanym głównie z handlu. Osiedlali się tu Polacy, Rusini, Żydzi, Ormianie, Grecy oraz Niemcy. Skąd nazwa Przemyśl ? Jedna legend mówi że na obszarze dzisiejszego Przemyśla powstała osada i wielu ludzi zastanawiało się, jak ją nazwać - pewna starsza kobieta powiedziała: "Myśl, nie myśl, najlepszy będzie Przemyśl" - i tak też zostało.
I tak czytając trochę o mieście dotarliśmy do Rynku. Rynek jest pochyły a do tego pozbawiony zachodniej pierzei i ratusza; Duży plac, kilka pomników, trochę zieleni i ławeczki. Niestety te w cieniu zajęte przez miejscowych seniorów. Przy fontannie zabawa najmłodszych a ja odwiedzam ławeczkę z postacią wojaka Szwejka. W Wieży Zegarowej jest Muzeum Fajek i Dzwonów /jedyne w Polsce/ ale nie mamy ochoty chodzić schodami w ten upał. Idąc dalej doszliśmy do Kościoła św. Marii Magdaleny. Fasada nie zachwyciła.Wymaga remontu tak jak i cały kościół. Imponujące wnętrze.Wspaniały ołtarz z cudownym obrazem Matki Bożej Niepokalanej z przełomu XVI/XVII wieku. Dużo innych obrazów i rzeźb.Warto stanąć przy ambonie.i popatrzeć na figurę stojącego na globusie św. Franciszka, wygłaszającego kazanie do ptaków i płasko rzeźbioną sceną kazania św. Franciszka do ryb. Piękne rzeźby na chórze.
Zaraz obok jest Sobór św. Jana Chrzciciela - kościół archikatedralny obrządku greckokatolickiego. Ładny kościół ze swoim klimatem. Przed ołtarzem głównym zainstalowano zabytkowy ikonostas.
Jeszcze widok na Bazylikę Archikatedralną pw. Świętego Jana Chrzciciela i Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Nie mamy już sił chodzić w tym upale. Jest ponad 30 stopni i idziemy /wleczemy się/ spacerkiem po bagaże które zostały w samochodzie i na Dworzec.
Pociąg IC punktualnie ruszył do Kijowa. Teraz 7 godz. jazdy. Miejsca wygodne mimo że to II kl. W bufecie kawa więc jakoś ten czas leci.