W dużych miastach jak Haga, Utrecht czy Amsterdam uroczystości zaczynają się już w wigilię Dnia Królowej – Koninginnenacht. Najwięcej gapiów odwiedza jednak w Dniu Królowej stolicę Amsterdam.
Świętowaniu Dnia Królowej towarzyszy obowiązkowo tzw. „vrijemarkt” (wolny rynek), czyli pchli targ. Na ulicach dominuje kolor pomarańczowy, barwa domu królewskiego Oranje-Nassau. Miasta zamieniają się w wielki jarmark: dzieci sprzedają stare zabawki, zarabiając pierwsze pieniądze. Starsi sprzedają, co się da: stare rupiecie z lamusa, pomarańczowe bibeloty, czapki, flagi. Nikt temu się nie sprzeciwia, bo w Dniu Królowej panuje wolność i można sprzedawać, co się chce, nie trzeba mieć zezwolenia.
W całej Holandii trwają festyny ‘pomarańczowych’. W miastach, miasteczkach festyny połączone z zabawami, grami, a organizują je wolontariusze ze stowarzyszeń orańskich tzw. Oranjeverenigingen, sa to zwolennicy Orańczyków.-z przewodnika.
Idziemy świętowac.Do sprzedania nic nie mamy ale może coś kupimy.