W tym roku pandemia pokrzyżowała nam wszystkie plany. Utrudnienia jednak nas nie zniechęciły od całkowitych wyjazdów. Z zachowaniem wszystkich zakazów, nakazów itp. wyjeżdżamy na Suwalszczyznę. Trasa z domu do punktu noclegowego to 420 km. Nocleg załatwiony przez internet w
MIERKINIE nad
jeziorem Hańcza. Wyjazd z samego ranka a na miejscu jesteśmy około 13:00. Wykupiliśmy śniadania i obiady i gospodyni zaproponowała posiłek po podróży. Był wspaniały ale o tym innym razem. Teraz trzeba chociaż zaliczyć widok na jezioro. Gospodarstwo Agroturystyczne w którym jesteśmy nie ma bezpośredniego dostępu do jeziora ale chyba coś znajdziemy. Niestety trzeba zrobić kilka kilometrów aby dojść do jeziora bo większość to tereny prywatne. Dotarliśmy na punkt widokowy
Góra Leszczynowa. Miała być wieża ale niestety chyba rozebrana mimo to z góry też widać jezioro. Jest też tablica informacyjna o jeziorze. „To jezioro polodowcowe rynnowe. Najgłębsze w Polsce – 108,5m. Linia brzegowa średnio rozwinięta z kilkoma malowniczymi zatokami. Atrakcyjne miejsce do nurkowania. Jezioro objęte ochroną jako rezerwat przyrody”.